Nowe przepisy o autoryzacji jeszcze nie gotowe, a już są przestarzałe?

Przewijaj

W 2014 roku doczekamy się – być może – kolejnej nowelizacji prawa prasowego, tym razem w materii autoryzacji i budzącej odwieczne wątpliwości rejestracji stron internetowych.

Za postulowanymi zmianami w prawie prasowym stoi – co ciekawe – Polskie Stronnictwo Ludowe. Projekt ludowców postuluje kilka istotnych zmian, wśród których największe kontrowersje budzi problematyka autoryzacji wyrażona w art. 14 ustawy prawo prasowe:

Art. 14. 1. Publikowanie lub rozpowszechnianie w inny sposób informacji utrwalonych za pomocą zapisów fonicznych i wizualnych wymaga zgody osób udzielających informacji.
2. Dziennikarz nie może odmówić osobie udzielającej informacji autoryzacji dosłownie cytowanej wypowiedzi, o ile nie była ona uprzednio publikowana.
3. Osoba udzielająca informacji może z ważnych powodów społecznych lub osobistych zastrzec termin i zakres jej opublikowania.
4. Udzielenia informacji nie można uzależniać, z zastrzeżeniem wynikającym z ust. 2, od sposobu jej skomentowania lub uzgodnienia tekstu wypowiedzi dziennikarskiej.
5. Dziennikarz nie może opublikować informacji, jeżeli osoba udzielająca jej zastrzegła to ze względu na tajemnicę zawodową.
6. Nie wolno bez zgody osoby zainteresowanej publikować informacji oraz danych dotyczących prywatnej sfery życia, chyba że wiąże się to bezpośrednio z działalnością publiczną danej osoby.

PSL postuluje usunięcie z art. 14 ustępu 2., za to w to miejsce dodanie do treści całej ustawy nowego artykułu 14a. Nowe przepisy miałyby skrócić czas autoryzacji przysługujący autorowi wypowiedzi prasowej. W przypadku dzienników czas ten zostałby ograniczony do jednego dnia od momentu dostarczenia treści do autoryzacji, w przypadku czasopism ukazujących się w mniej regularnych odstępach czasu – do dwóch dni. I teraz – co ciekawe – w przypadku niedotrzymania terminów przez stronę autoryzującą, treści takie poczytywałoby się za autoryzowane.

Art. 14a. 1. Dziennikarz nie może odmówić osobie udzielającej informacji autoryzacji dosłownie cytowanej wypowiedzi, o ile nie była ona uprzednio publikowana.
2. Osoba udzielająca informacji autoryzuje wypowiedź niezwłocznie, nie później jednak niż w ciągu 1 dnia w odniesieniu do dzienników lub 2 dni w odniesieniu do czasopism, chyba że strony ustaliły inaczej.
3. Bieg terminów, o których mowa w ust. 2, rozpoczyna się od chwili doręczenia materiału prasowego osobie udzielającej informacji, w której osoba ta mogła się zapoznać z treścią materiału.
4. W przypadku nieautoryzowania wypowiedzi przez osobę udzielającą informacji w terminach określonych w ust. 2 uznaje się, że wypowiedź uzyskała zgodę na publikację.
5. Nie stanowi autoryzacji:
1) przedstawienie całkowicie nowych pytań,
2) przedstawienie całkowicie nowych odpowiedzi

Przede wszystkim jednak odnowione prawo prasowe miałoby zmieniać jeszcze jedną zasadniczą kwestię w przypadku braku dokonania autoryzacji – znosi ono sankcję karną z tego tytułu. Nie jest to zresztą do końca autorski pomysł Ludowców, w całej Unii Europejskiej niewiele jest państw, które równie surowo podchodziłyby do tej kwestii. Zwracał na to uwagę m.in. Europejski Trybunał Praw Człowieka w sprawie z 2011 roku w sprawie Wizerkaniuk vs Polska (Redaktor opublikował wywiad z posłem na Sejm RP, opatrzony jego zdjęciem, bez jego wyraźnej i jednoznacznej zgody).

ETPC nie omieszkał wytknąć Polsce, że prawo prasowe pomimo wielokrotnych nowelizacji, ma swoje korzenie w czasach PRL-u, a obowiązujące zapisy o braku autoryzacji w zdecydowanym stopniu sprzeciwiają się temu, co współczesna Europa rozumie pod pojęciem “wolności słowa”. 

Sam projekt zmian budzi też wątpliwości prawników, których wypowiedzi zebrał na swoich łamach zaprzyjaźniony serwis lex.pl. Przychylają się oni do poglądu, że sama depenalizacja przepisów dotyczących autoryzacji nie rozwiąże problemu, gdyż sama instytucja jest już po prostu – w świecie nowych mediów – nieskuteczna, na co zwrócił uwagę także Europejski Trybunał Praw Człowieka. Ustawa znajduje się obecnie na etapie prac w podkomisjach, nie wiadomo czy nowelizację uda się wprowadzić w tym roku i czy politycy ostatecznie ugną się przed coraz bardziej krytycznymi opiniami na temat instytucji autoryzacji.

Fot. tytułowa: Maryland GOVPics/Flickr ze zmianami, CC BY-SA 2.0

Submit a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *