Ceneo to jedna z najbardziej popularnych w Polsce “porównywarek cen”. Pobierając informacje ze stron rozmaitych sklepów internetowych pozwala na znalezienie internaucie najkorzystniejszej oferty. Nie każdemu się to jednak podoba.
Historię Ceneo opisuje w DGP red. Patryk Słowik. O ile sklepy internetowe generalnie zabiegają o to, by być uwzględnianym w ofercie porównywarek cenowych, płacąc im za taką reklamę lub dzieląc się prowizją od sprzedanych z ich udziałem towarów, tak pojawiła się jeszcze jedna grupa interesu, która niekoniecznie czuła się usatysfakcjonowana swoją obecnością na łamach Ceneo – był to producent urządzeń grzewczych Immergas.
W swojej strategii “usuwania Immergas z Ceneo” zdecydowano się powołać na problematykę naruszania znaków towarowych. Sąd Wspólnotowych Znaków Towarowych i Wzorów Przemysłowych powództwo jednak oddalił, choć zdaniem Dziennika Gazety Prawnej apelacja jest więcej niż prawdopodobna.
Immergas nie jest w mojej ocenie szalony. Nie chodzi – jak sądzę – o to, że chcieliby się usunąć z porównywarki cenowej, które w znaczący sposób napędzają dziś wyniki sprzedaży w internecie dlatego, że ta narusza (o ile narusza) ich znaki towarowe. Z Ceneo połączony jest jednak system, być może największy w Polsce w przypadku artykułów gospodarstwa domowego, w którym internauci mogą wymieniać uwagi na temat zakupionych urządzeń.
W internecie możemy przeczytać przynajmniej 200 recenzji nawet mało popularnego telefonu z odległej Azji, ale gdy spróbujemy znaleźć choć jedną na temat lodówki, pralki czy kotła gazowego – może być ciężko. Dlatego też tego typu system ocen i komentarzy jest niezwykle pożądanym źródłem opinii (niestety, wiedzą o tym także producenci bardzo często starając się zatrudniać młodych ludzi do pisania fikcyjnych komentarzy). Wpływa to zresztą także na sprzedaż tradycyjną, pozainternetową, bo nawet jeśli potencjalny klient na Ceneo urządzenia nie kupi, to przynajmniej zapozna się z opiniami na jego temat, porówna z produktami konkurencji.
Tak sobie myślę, że gdybym to ja był producentem i gdyby przyszedł mi do głowy pomysł usunięcia się z porównywarek cenowych, to wynikałoby to głównie z powodu woli odcięcia się od nieprzychylnych opinii w ich bazie. Czym kierował się Immergas, tego niestety nie wiem. Najwyraźniej troską o swoją własność przemysłową, gdyż – jak podaje DGP:
Immergas zarzucił Ceneo bezprawne używanie znaku towarowego, jak również publikowanie materiałów o produktach oznaczanych tym znakiem. Domagał się zakazania używania znaku oraz nazwy własnej przedsiębiorstwa Immergas, przeprosin i 10 tys. zł.
Przepisy ustawy Prawo własności przemysłowej, choć przyznają dość szeroką ochronę znaków towarowych, zabezpieczają jednak społeczeństwo przed próbą przekraczania swoich uprawnień przez osoby, które dokonały rejestracji takich znaków. Art. 155 wspomina między innymi:
1.Prawo ochronne na znak towarowy nie rozciąga się na działania dotyczące towarów ze znakiem, polegające w szczególności na ich oferowaniu do sprzedaży lub dalszym wprowadzaniu do obrotu towarów oznaczonych tym znakiem, jeżeli towary te zostały uprzednio wprowadzone do obrotu na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej przez uprawnionego lub za jego zgodą. (…)
Jakkolwiek Ceneo bezpośrednio towarów do sprzedaży nie wprowadza, to jednak treść ustawy nie pozostawia raczej wątpliwości co do tego, że porównywarki cenowe publikujące “profile” produktów nie dokonują naruszenia znaków towarowych uwzględniając całą sytuację w kontekście modelu swojej działalności. Wątpię, by odmienne uregulowanie znajdowało się też w intencji ustawodawcy, który przede wszystkim starał się regulować problematykę znaków towarowych w celu walki z nieuczciwą konkurencją i podróbkami, a nie wprowadzeniem cenzury czy nawet(!) blokadą obrotu gospodarczego. Z tego też względu mam nadzieję, że kolejne wyroki będą utrzymane w podobnym tonie.
Fot. tytułowa: materiały prasowe Ceneo