“Naruszenia praw autorskich w internecie” – Biblia dla czytelnika Techlaw.pl

Przewijaj

Jak już kilkukrotnie wspominałem, nie jestem przesadnym fanem tonięcia w doktrynalnych rozważaniach kosztem orzecznictwa czy ustawy, ale jest kilka książek o prawie, które robią różnicę.

Niektóre z nich to przede wszystkim nieocenione komentarze do ustaw. Inne kształtują rzeczywistość, biorąc na warsztat pewne bardzo wąskie zagadnienie, pozwalając spojrzeć na nie z zupełnie innej strony – tak było m.in. z opisywanym jakiś czas temu “Cytatem w świetle prawa autorskiego” Ł. Małka. Trzecia grupa to książki przekrojowe, często nieco powierzchowniej traktujące pewne zagadnienia, skupiając się na kompleksowym omówieniu zjawiska. I właśnie czymś takim są “Naruszenia praw autorskich w internecie” autorstwa duetu Magdalena Kowalczuk-Szymańska i Olga Sztejnert-Roszak.

[column size=”one-half”]

Obie autorki są praktykami prawa – to komplement – co widać zresztą  każdej karty prezentowanej książki. Choć wydawca, firma Difin stara się ją pozycjonować jako adresowaną do prawników, w żadnym wypadku nie powinni unikać jej internauci, w szczególności dziennikarze, blogerzy czy informatycy. Szczerze mówiąc błędem jest chyba ograniczanie grupy docelowej wyłącznie do prawników, ponieważ tematyka książki ma charakter uniwersalny, na dodatek napisana jest ona językiem niezwykle przystępnym, zrozumiałym, przywodzącym bardziej na myśl nowy numer Wprost czy Newsweeka, niż patetyczne dywagacje doktrynalne.

[/column][column size=”one-half” last=”true”]naruszenia praw autorskich w internecie[/column]

Książka krótko omawia problematykę prawnoautorskiej ochrony, jak również możliwe w internecie naruszenia prawa autorskiego z uwzględnieniem sytuacji bardzo często pomijanych przez tradycyjne publikacje. Poza kradzieżą treści czy piractwem znalazły się więc zagadnienia takie jak press clipping (monitorowanie mediów) czy mój ulubiony i wielokrotnie omawiany tutaj linking.

Szybko okazuje się, że jest to jednak tak naprawdę tylko literacki wstęp do prawdziwej esencji  “Naruszenia praw autorskich w internecie”. Blisko 80% treści skupia się bowiem na procedurach dochodzenia swoich roszczeń w przypadku sytuacji, w których doszło już do zawłaszczenia naszego utworu. I tak oto książka omawia przysługujące nam roszczenia, sposób identyfikacji danych osobowych naruszającego, zabezpieczenie roszczeń i dowodów, aż po egzekucję wyroków. Całość zwieńczona jest przykładami i wzorami pism procesowych.

W mojej ocenie powyższa książka jest małym (zaledwie 180 stron, za to pełnych konkretów) skarbem nie tylko na półce praktyka ochrony własności intelektualnej (w bardzo trafny sposób w jednym miejscu zbierając rzeczy, o których ten zapewne już wie) czy nawet studenta prawa, ale może też  przy okazji odpowiedzieć na wiele pytań internetowego twórcy. A – jak dobrze wiemy – ci często sami nie są świadomi przysługujących im uprawnień.

2 Comments

Submit a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *