Już mniej więcej w 2012 roku stało się jasne, że po kilku latach przetargów, przygotowań, projektów i wizji Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, nowe dowody osobiste elektronicznych chipów ostatecznie nie będą zawierały.
Powód był prozaiczny. Lata przygotowań utwierdziły Ministerstwo w przekonaniu, że taki dowód z chipem nie byłby zbyt użyteczny, gdyż Państwo nie jest w stanie świadczyć rozwiązań technologicznych, gdzie można by było go wykorzystać. Z kolei stworzenie infrastruktury dla elektronicznych dowodów (które mogłyby służyć też jako np. karta bankomatowa czy – nośny ostatnio temat – na bramkach autostrady) okazałoby się dla Państwa dość kosztowne, zarówno w zakresie przygotowania odbiorników, jak i operowania bazami danych. Doprowadziło to wszystko do powstania prostego wniosku – dowody z chipami jak najbardziej, ale jeszcze nie teraz.
Tak było w 2012 roku. Przez te dwa lata wiele się w tej materii niestety nie zmieniło i rewolucja dowodowa będzie miała kształt co najwyżej kosmetyczny. A dojść do rewolucji musi w związku z treścią ustawy o dowodach osobistych z 2010 roku, która wreszcie wejdzie w życie – już 1. stycznia roku 2015.
Jeżeli chodzi o cyfrowe udogodnienia, pojawią się także i one. Dowód będzie można wyrobić także przez internet weryfikując swoją tożsamość podpisem elektronicznym weryfikowanym za pomocą kwalifikowanego certyfikatu lub profilem zaufanym ePUAP. Do wniosku internetowego należy dołączyć zdjęcie o wymiarach co najmniej 492×610 pikseli i wielkości nie przekraczającej 2,5 MB.
A oto kilka pozostałych, wartych wzmianki zmian w nowych dowodach:
- Znika adres zameldowania, co samo w sobie jest rozwiązaniem oczywistym i koniecznym, bo trudno sobie wyobrazić bardziej oczywiste zaproszenie “w gościnę” niż jednocześnie “zgubiony” portfel i klucze
- Znikają informacje o kolorze oczu i wzroście
- Znika też wzór podpisu posiadacza dowodu osobistego
- Zła wiadomość dla Czytelniczek – nowe fotografie będą miały wymogi analogiczne do tych z paszportów, często żartobliwie określanych “rubryką kryminalną”
- Utratę dowodu będzie można zgłosić w dowolnym organie gminy, a ten następnie wyda stosowne zaświadczenie
- Dowody wydane przed 1. stycznia 2015 roku pozostają w mocy do czasu wygaśnięcia terminu ich ważności
- Projekt nowego dowodu osobistego wygląda całkiem estetycznie (szczególnie w porównaniu do proponowanych dwa lata temu dowodów z chipami)
W chwili obecnej rozporządzenie wprowadzające nowe dowody osobiste znajduje się jeszcze na etapie konsultacji, więc ewentualne zmiany są jeszcze możliwe.
Dziwne to usunięcie zameldowania. Kluczy raczej nie trzyma się w portfelu, nie słyszałem nigdy o przypadku, że ktoś gubił klucze i portfel. Pewnie raz na ileśset tysięcy przypadków gubienia portfeli czy kluczy zdarza się taki zbieg okoliczności, ale chyba jak ktoś gubi klucze z portfelem, to od razu zmienia zamek lub zamki.
Jaki sens z punktu prawa ma usuwanie adresu zameldowania?
Podpisywanie umów cywilno prawnych, ratalnych będzie utrudnione. Pod jaki adres dostarczyć osobie zawierającej umowę ewentualne wezwania? Ktoś poda fikcyjny adres i jak taką osobę później namierzyć?
Prowadzę sezonową wypożyczalnię sprzętu, raz zdarzyło się, że klient z Bydgoszczy wypożyczył sprzęt i go nie zwrócił. Spisując jego dane z dowodu, nie było żadnego problemu z namierzeniem tej osoby i dostarczeniem mu wezwania. Jak to się będzie miało gdy będę wiedział jedynie, że wypożyczył sprzęt Jan Nowak, który nie wiadomo skąd pochodzi?
Jest przecież jeszcze numer dowodu, odpowiednie organy bez problemu ustalą adres zamieszkania.
Być może brak adresu zameldowania w dowodzie ma swoje plusy, niestety zdecydowanie więcej jest minusów. Ale idąc tropem ustawodawców może zlikwidować imię i nazwisko w dowodzie.. “jest przecież zdjęcie, widać, że ja to ja”…