Orange: kilka kart SIM w ramach jednego abonamentu

fot. GhostNr1

Przewijaj

Choć przyzwyczailiśmy się do tego, że głównym motorem napędowym zmian rynku telekomunikacyjnego w Polsce jest sieć Play, tym razem z fantastyczną ofertą do użytkowników wyszedł Orange. 

Pomarańczowy operator jako pierwsza (przynajmniej z grona “gigantów”) sieć w Polsce zdecydował się na zrezygnowanie z limitu “jedna umowa = jedna karta SIM”. To znakomity ruch szczególnie z punktu widzenia użytkowników mobilnego internetu. Posiadacze telefonów komórkowych i tabletów z 3G musieli dotąd albo płacić kilka rachunków, albo też w niepraktyczny sposób męczyć się rzemieślniczymi sztuczkami w stylu tetheringu, czyli udostępniania sygnału przez telefon komórkowy.

Przyjrzałem się przez chwilę regulaminowi usługi i oto co warto wiedzieć o ofercie “dodatkowa karta SIM”:

  • prócz głównej karty SIM, można wyrobić aż do czterech dodatkowych
  • wszystkie karty czepią z jednego, głównego pakietu danych przypisanego do konta
  • jednorazowy koszt aktywacji takiej karty SIM to 5 złotych, a następnie każda z nich to dodatkowe 5 złotych miesięcznie
  • z usługi i kart można zrezygnować w dowolnej chwili
  • dodatkowe karty SIM ograniczają się jedynie do transmisji danych, nie można wykonywać z nich połączeń telefonicznych, SMS i MMS – są zablokowane
  • nie ma możliwości ustawieniu limitu transferu na dodatkowych kartach SIM – tzn. nie można wydzielić np. 2GB z pakietu 15GB na jedną kartę (dla dziecka, itd.)
  • w przypadków umów nie zawierających klauzuli ograniczenia prędkości po skończeniu transferu, koszt przesyłanych danych  będzie naliczany według cennika (uwaga, może się to wiązać z drogimi opłatami), w przypadku istnienia takiej klauzuli – prędkość internetu zostanie ograniczona również na dodatkowych kartach SIM
  • oferta dostępna jest w internetowych ofertach Orange Free i Orange Free Net, ja również w tradycyjnych ofertach telefonicznych – z wyjątkiem ofert MIX, prepaid, Zetafon i Minutofon

Propozycja Orange to kapitalny ukłon w kierunku fanów technologii, a jedna karta SIM coraz częściej bywa niewystarczająca. Choć Piotr Grabiec z serwisu Spider’s Web zauważa, że wcześniej podobną ofertę próbował forsować już Play, odbywało się to wyłącznie w warunkach internetu mobilnego. Tym razem mówimy o dodatkowych kartach SIM także w ramach tradycyjnych abonamentów telefonicznych.

Podejrzewam, że taka rękawica, rzucona konkurencji, skusi do siebie koneserów mobilności tak bardzo, że pozostałe sieci… bardzo szybko wprowadzą podobną ofertę, być może na jeszcze bardziej korzystnych (pozbawionych opłat) warunkach. Wszak mnogość darmowych, należnych nam kart SIM do jednego konta wydaje się rozsądnym i naturalnym przywilejem każdego abonenta.

Fot. tytułowa: GhostNr1/Flickr  ze zmianami, CC BY

Submit a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *