iitv.info, scs.pl, zalukaj.to i inne strony z serialami poskromione

Przewijaj

Kiedy półtora roku temu opisywałem sprawę upadku (nie)słynnego Kinomaniaka wydawało mi się oczywiste, że tego typu witryny łamią prawo. Jednakże przez ten czas orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości wyewoluowało w kierunku, który wskazywałby na to, że jednak “niekoniecznie”. 

A jednak dziś od rana zaprzyjaźniony serwis Spider’s Web donosi, że popularne i odwiedzane codziennie przez setki tysięcy Polaków witryny publikujące popularne filmy i aktualne odcinki seriali zostały zamknięte. Zdaniem Spider’s Web, a bazując na Gazecie Olsztyńskiej, może to być związane z zatrzymaniem właściciela strony (“biznesmena mieszkającego w powiecie olsztyńskim”) przez policję. Tak sprawę opisywała GO:

Policjanci rozpracowywali grupę przez miesiące. Głównym podejrzanym w śledztwie od początku był Jarosław K., mieszkaniec powiatu olsztyńskiego na co dzień prowadzący firmę oferującą usługi internetowe. Był też właścicielem największego portalu oferującego nielegalną dystrybucję filmów w Polsce.

49-latek, aby ukryć swoją tożsamość założył szereg firm i kont poza granicami kraju, głównie na terenie Księstwa Lichtenstein. Dzięki nim wyprowadzał z Polski środki finansowe. Biznesmen “wypranymi pieniędzmi” inwestował na giełdzie w Warszawie. Oficjalnie robiła to firma zarejestrowana w jednym z krajów na terenie basenu Morza Śródziemnego. Ostatnio ta firma zainwestowała na giełdzie 8 milionów złotych. Policjanci, prokurator oraz Główny Inspektor Informacji Finansowych już zablokowali zainwestowane środki.

Wygląda więc na to, że działalność stron publikujących seriale i filmy w internecie prowadzona była na o wiele bardziej zorganizowaną skalę, niż wydawało się to do tej pory. Przez długi czas podejrzewałem, że autorów można uznać za odpowiedzialnych za rozpowszechnianie drogą linkowania i embedowania (choć zdaniem TSUE generalnie takie praktyki jednak nie naruszają prawa autorskiego – mam co do tego stanowiska pewne wątpliwości). Z artykułów publikowanych w olsztyńskiej prasie wynika jednak, że tego typu działalność miała o wiele bardziej profesjonalny charakter. Mężczyźni prawdopodobnie zajmowali się więc także wgrywaniem tych plików na serwery – nie tylko własne, ale i zagranicznych usług.

[alert type=”warning”]Oczywiście kwestią czasu jest, kiedy jakieś coprightowe trolle oprą swój nowy model biznesowy na bazie wysyłania “wezwań do zapłaty” do użytkowników serwisów scs.pl, iitv.info czy ekino.tv. Chciałbym wyraźnie podkreślić (co jest dość oczywiste dla stałych czytelników techlaw.pl, ale niekoniecznie musi być dla widza, który trafił tutaj z Google), że oglądanie seriali na stronach internetowych generalnie nie stanowi naruszenia prawa (wyjątkiem są sytuacje, w których równocześnie wysyłamy obraz – np. Popcorn Time). Gdybyście więc w przyszłości byli nękani rozmaitymi wezwaniami w sprawie ww. serwisów – nie dajcie się oszukać![/alert]

Gazeta Olsztyńska podaje również:

Wspólnicy od prokuratora usłyszeli zarzuty dotyczące nielegalnej dystrybucji filmów w celu osiągnięcia korzyści finansowej i prania brudnych pieniędzy. Ustalenia śledztwa wskazują także na to, że działalność przestępcza była głównym źródłem utrzymania sprawców. Grozi im kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Z artykułu możemy też dowiedzieć się, że olsztyńska policja i prokuratura odpowiedzialne za zatrzymanie mężczyzn była doświadczonym zespołem związanym z problematyką “seriali online”, ponieważ to ten sam zespół odpowiadał za ujęcie twórców Kinomaniaka.

Pomimo niewielkiego odzewu w tradycyjnej prasie, to bardzo spektakularna akcja policji. W mojej ocenie trwale wpłynie ona na kształt polskiego internetu w kwestii istnienia stron internetowych publikujących filmy i seriale. Przede wszystkim sprawne wytropienie nawet afrykańsko-cypryjskich spółek pokazało, że polska policja jest w stanie zlokalizować każdego (nawet jeśli wymaga to czasu). W jasny sposób wskazało też, że działalność takich portali ma charakter bezprawny.

Internauci zwrócą się zapewne w kierunku aplikacji Popcorn Time, choć pisałem już, że to prosta droga do problemów z prawem. Niestety nie jestem w stanie podać satysfakcjonującej i legalnej alternatywy dla miłośników seriali w sieci, ponieważ Netflix nie jest przesadnym entuzjastą nie tylko wchodzenia na polski rynek, ale nawet udostępnienia swojej usługi na terenie naszego kraju.

3 Comments

Submit a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *