Office 365 to świetny pakiet biurowy, a zarazem spory zwrot w polityce firmy Microsoft. W odróżnieniu od poprzednich edycji oraz całkiem nowego jeszcze Office 2013, tym razem licencje wykupujemy w formie subskrypcji – na określony okres abonamentowy.
Roczna subskrypcja Office 365 wiąże się jednak z dość sporym wydatkiem – rzędu 350 złotych – zaś w zamian otrzymywaliśmy dotąd możliwość zainstalowania pakietu aż na pięciu różnych urządzeniach, dodatkowe usługi w ramach chmury SkyDrive czy komunikatora Skype. Nawet przy dobrodziejstwach współczesnej technologii pełne wykorzystanie tego limitu wydawało się niemożliwe.
W styczniu 2014 roku Microsoft zdecydował się zmienić warunki licencji dla użytkowników domowych (subskrybentów Office 365 Home Premium) na bardziej preferencyjne. Obecnie w ramach jednej licencji można utworzyć jedno konto zarządzające oraz cztery subkonta dla naszych bliskich, którzy z usługi będą mogli korzystać zarówno na komputerze, jak i jednym urządzeniu mobilnym. Dotychczas usługa była połączona tylko z jednym kontem, przez co korzystanie z niego przez większą liczbę użytkowników było utrudnione ze względów funkcjonalnych, ale i pojawiały się różne inne problemy, jak choćby brak prywatności.
Niektóre serwisy technologiczne piszą o wspólnym zakupie z przyjaciółmi, jednak gwoli ścisłości należy zauważyć, iż licencja ogranicza zakres potencjalnych użytkowników do jednego gospodarstwa domowego. Innymi słowy kompletowanie “drużyny Office’a” z przyjaciółmi może stanowić naruszenie licencji. Wprawdzie pojęcie “gospodarstwa domowego” ma na gruncie polskiego prawa bardzo niejasne znaczenie, jednak np. stancje czy akademiki są raczej wyłączone z tego grona. Jest to jednak kwestia dyskusyjna i dobrze byłoby poznać stanowisku Microsoft Polska w tej kwestii. Z drugiej strony taka interpretacja może też mieć swoje korzyści – studenci, którzy wyjechali na studia, wciąż mogą stanowić trzon swojego gospodarstwa domowego i dzielić się programem z rodzeństwem czy rodzicami.
Przypominam również, że edycja Office 365 Home Premium nie może być wykorzystywana do celów komercyjnych.
Aktualizacja 05.02.2014 r.: W niniejszej sprawie skontaktowałem się z polskim oddziałem Microsoftu i udało mi się uzyskać odpowiedź, że firma nie posiada jakiejś autorskiej preferencji co do pojmowania pojęcia gospodarstwa domowego powołując się na niemalże encyklopedyczną definicję tegoż:
Jeden z podmiotów gospodarczych, jedna osoba lub ich zespół, razem zamieszkujących lub osobno, wspólnie się utrzymujących (w ogromnej większości połączonych więzami biologicznymi i stanowiących rodziny). Osoby samotne, utrzymujące się samodzielnie, to jednoosobowe gospodarstwa domowe.
Jednocześnie Pan Mariusz Kędziora z Microsoft przypomniał mi o opcji “Office dla studentów“, która prawdopodobnie będzie korzystniejsza np. dla mieszkańców akademików.
Post navigation
1 Comment
Comments are closed.
Ten zapis jest intrygujący:
“Z usługi/oprogramowania nie wolno korzystać w ramach działalności komercyjnej, nieprzynoszącej zysku lub generującej przychody.”
Pytania retoryczne, ciekawe w sumie co na to rzekłby MS Polska
1. Czy osoba fizyczna, prowadząca działalność gospodarczą w branży handel warzywami, używająca usługi/oprogramowania głównie do przygotowywania kartek świątecznych dla swoich bliskich, a raz w roku do sporządzenia zeznania podatkowego, obejmującego dochody z działalności, jest w zgodzie z warunkami licencji?
2. A co jeśli co miesiąc drukuje deklarację podatkową?
3. Co w przypadku osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej, ale oddającej w najem lokal mieszkalny, co niewątpliwie jest działalnością komercyjną, zazwyczaj przynoszącą przychód i zyski, która używa usługi/oprogramowania m.in. do wydrukowania umowy najmu raz na 2 lata. a co miesiąc do wydrukowania rachunku.
A do tego wszystkiego – kto będzie kontrolował zgodność wykorzystania usługi/oprogramowania z warunkami licencji (uwaga: nie namawiam do łamania postanowień EULA).