Projekt strony internetowej podlega ochronie prawa autorskiego

fot. Robert Scoble

Przewijaj

Ochronie prawnej podlegają artykuły czy zdjęcia opublikowane na stronie internetowej, co jednak z samą stroną internetową, jej kodem oraz projektem graficznym? 

Nie ma wątpliwości co do tego, że pod prawnoautorską definicję utworu można dopasować zdecydowana większość zawartości stron internetowych, niezależnie od tego czy mówimy o rozbudowanych artykułach czy lakonicznych “newsach”. W tej materii jedynie art. 4 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych przewiduje nieliczne wyjątki m.in. dla ustaw i dokumentów urzędowych oraz – co bardziej istotne z punktu widzenia przeciętnych internautów – prostych informacji prasowych. Ograniczanie informacji prasowych ochroną prawnoautorską mijałoby się zresztą z ich celem, przy czym należy mieć tutaj na uwadze, iż ustawodawca nie myśli o “gotowcach” podsyłanych w formie “informacji prasowych” przez PR-owców dużych firm, mając raczej na uwadze sam fakt istnienia jakiejś informacji, jak choćby “Prezes Rady Ministrów wygłosił nowe expose”, umożliwiając tym samym niekonfliktowe rozprzestrzenianie się wieści w społeczeństwie. Również wszelkie zdjęcia, filmy, dźwięki i inne materiały multimedialne podlegają ochronie prawa autorskiego. Również kod źródłowy witryny znajduje się pod ochroną prawa, do tego zagadnienia będę jednak powracał w przyszłości.

Layout strony a prawo autorskie

Layout, czasem nazywany również “designem” to popularne w branży graficznej określenie szablonu strony internetowej, czyli ogółu elementów składających się na jej graficzny interfejs. Pod tym pojęciem kryje się między innymi układ poszczególnych elementów witryny, ich kolorystyka, często określona w tzw. arkuszach stylów przewidujących również zachowanie estetycznej części witryny na skutek interakcji z użytkownikiem, jak również krój czcionek, czy nawet logotyp. Poszczególne elementy witryny same w sobie mogą być przedmiotem ochrony prawa autorskiego. Dlatego też grafik projektujący layout strony powinien mieć na uwadze, by nie naruszyć praw przysługujących autorowi czcionki lub wykorzystanych elementów graficznych. Również logotyp może podlegać ochronie zarówno prawnoautorskiej, jak i wynikające z faktu, że może być graficznym znakiem towarowym.

Niezależnie jednak od posiadania praw do poszczególnych elementów strony internetowej, również jej projekt graficzny jako całość podlega ochronie prawnoautorskiej. Spełnia on bowiem definicję utworu zawartą w art. 1 ust. 1 pr. aut., co znalazło zresztą potwierdzenie w wypowiedziach doktryny, jak i Wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 11 maja 2007 r. (I ACa 1145/06). O wiele bardziej ożywione dyskusje wzbudza problematyka przypisania strony internetowej do konkretnej kategorii utworów. W debacie tej status strony wędruje od definicji multimedialnego utworu audiowizualnego aż po program komputerowy. Większość stron internetowych w istocie składa się z kodu, który instruuje przeglądarkę internetową odnośnie informacji, które ma w danej chwili wyświetlać, jednakże Trybunał Sprawiedliwości wyrokiem z dnia 22 grudnia 2010 r., sygn. akt C-393/09 wskazał m.in., że:

Graficzny interfejs użytkownika nie stanowi formy wyrażenia programu komputerowego (…)  i nie może korzystać z ochrony przyznanej w prawie autorskim programom komputerowym na podstawie tej dyrektywy. Niemniej jeśli taki interfejs stanowi wyraz własnej twórczości intelektualnej swego autora, może on korzystać z przewidzianej w prawie autorskim ochrony jako utwór (…).

Wyrok ten może mieć zastosowanie m.in. do gier komputerowych, ale i w kwestii stron internetowych zapewnia swego rodzaju artystyczną odrębność osobom odpowiedzialnym jedynie za wizualną część strony. To dobra tendencja z punktu widzenia osób trudniących się zawodowo grafiką komputerową, wyodrębniająca status wizualnego projektu witryny od jej praktycznego, mechanicznego formatu działania.

Szata graficzna uznana została jako część utworu zbiorowego, który stanowi cała witryna, natomiast autorowi szaty przysługują prawa do części tego utworu. Istotne z punktu widzenia jakże popularnych późniejszych poprawek graficznych i drobnych korekt wydaje się również stwierdzenie z przytoczonego wcześniej wyroku warszawskiego sądu:

W ocenie Sądu Apelacyjnego, zbieżnej ze stanowiskiem Sądu I instancji, każda zmiana szaty graficznej portalu zawierała przejaw działalności twórczej powoda, będąc kolejnym jego utworem.

Czy wszystkie projekty stron internetowych podlegają ochronie prawa autorskiego? W odpowiedzi na to pytanie znów kluczowy wydaje się art. 1 prawa autorskiego (“przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze”), który poza ten katalog zapewne kazałby wyłączać prymitywne projekty stron, np. takie będące wyrazem zapisania pliku tekstowego w postaci .html. Również pod znakiem zapytania staje ochrona prawnoautorska stron, które mogłyby być tworzone przy użyciu zautomatyzowanych generatorów (np. w celu tworzenia internetowych pustostanów pod kątem SEO), powstałych bez ingerencji człowieka.

Autor szaty graficznej ma zatem pełne prawo do dysponowania swoim dziełem i oczekiwania respektowania swoich praw. Zarówno przywłaszczenie sobie czyjegoś layoutu, jego elementów, jak również tworzenie na jego bazie modyfikacji bez uzyskania stosownego pozwolenia będzie naruszeniem praw autorskich. Takim naruszeniem może być również usuwanie ze stopki strony informacji o autorze, co bywa często spotykaną praktyką szczególnie  w przypadku darmowych szablonów, a jest naruszeniem praw autorskich, nawet jeśli nie majątkowych to osobistych. W przypadku korzystania z darmowych szablonów stron warto więc zapoznać się z licencją, która powinna określać podstawowe warunki wykorzystywania takiego utworu. Również w przypadku szablonów odpłatnych lub stron wykonywanych na zlecenie możemy się spotkać z licencjonowaniem ich (w postaci niewyłącznej [tak jak na TechLaw.pl] lub wyłącznej). W przypadku dużych stron internetowych i portali, choć może się to wiązać z większymi kosztami i przeważnie mocno zindywidualizowanym procesem tworzenia takiej oprawy, warto dążyć do przeniesienia praw majątkowych (w przeciwnym wypadku w myśl art. 65 pr. aut. będzie to poczytywane jako udzielenie licencji), co zapewni większą swobodę w operowaniu takim projektem i jego rozwojem w przyszłości.

Fot. tytułowa: Robert Scoble/Flickr ze zmianami CC BY

2 Comments

Submit a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *