Netflix coraz bliżej Polski

fot. Esther Vargas

Przewijaj

Przypadek zamkniętego niedawno Kinomaniaka i innych serwisów o podobnym charakterze pokazał, że to nie kwestie finansowe wpływają na decyzję o korzystaniu z witryn naruszających prawo autorskie. Tłumnie płacone abonamenty w nielegalnych serwisach dobitnie potwierdziły tezę, że to brak dostępności nowych dóbr kultury jest w Polsce naczelnym problemem. 

O ile w erze programów takich jak Deezer, Rdio, WiMP czy Spotify, przerzucających się zresztą w atrakcyjnych promocjach, trudno jest w jakikolwiek sposób usprawiedliwiać muzyczne piractwo, wciąż nie doczekaliśmy się równie profesjonalnej usługi oferującej filmy i seriale – szczególnie te zagraniczne.

Tymczasem Netflix to popularna w Stanach Zjednoczonych usługa działająca na zasadzie Video On Demand. W jego bazie znajdziemy wciąż jeszcze aktualne hity kinowe i całe porcje znanych seriali, wśród których niewątpliwą wisienką na torcie jest fantastyczny, wyprodukowany przez bohatera niniejszego artykułu House of Cards* z Kevinem Spacey, obsypywany nagrodami i przychylnymi opiniami krytyków. Podobnie jak wspomniane usługi muzyczne, również Netflix działa na zasadzie strumieniowania (streamingu) materiałów filmowych z serwera usługi. Wielką zaletą jest dostępność nawet starszych materiałów w wysokiej jakości obrazu wraz z dopasowanymi napisami w języku angielskim. Niestety – póki co usługa nie jest dostępna dla Polaków. Nie tylko brakuje jej rodzimej wersji, ale nawet nie można korzystać z niej przebywając na terytorium Polski.

W Stanach Zjednoczonych Netflix cieszy się ponad 33 milionami subskrybentów, ostatni kwartał 2013 roku zamknęli z  jego wyniki giełdowe szybują w górę, a zapoczątkowana jakiś czas temu ekspansja na Amerykę Południową i Europę Zachodnią wydaje się być wielkim sukcesem. W rozmowie z inwestorami zarząd Netflixa zapowiedział, że na 2014 zaplanowane jest dalsze podbijanie Ameryki oraz ekspansja na kolejne kraje Europy. Kolejnym, optymistycznym sygnałem okazało się ogłoszenie firmy, w której poszukiwano tłumaczy – także języka polskiego.

We are looking for highly motivated individuals with the right mix of technical, organizational and communication skills to provide localization for the Netflix experience in the following languages: Arabic, Vietnamese, French, Japanese, Brazilian Portuguese, Korean, German, Swedish, Polish, and Hungarian.

Wedle danych portalu Wirtualne Media, pod koniec 2013 roku na stronę Spotify zaglądało około 0,5 miliona osób, a na stronę konkurencyjnego Deezera – 0,25 miliona. Oba programy mają też aplikacje stacjonarne i mobilne, które podnoszą te statystyki, oba wspominają też o sześciocyfrowej liczbie zarejestrowanych użytkowników. Nie sposób pominąć też YouTube i oficjalne kanały muzyków, które regularnie trafiają do polskich słuchaczy. Muzyka ze streamingu, czasem przez artystów określana “złem koniecznym”, jest coraz popularniejsza w narodzie.

Pomimo ponurych danych Empików na temat polskiego czytelnictwa i ogólnych nakładów na dobra kultury, Polacy kochają nowe technologie. Nad Wisłą prężnie rozwija się dystrybucja cyfrowa gier, a wielkim odkryciem ostatnich kilkunastu miesięcy jest strumieniowanie muzyki, które pobieranie plików .mp3 z nielegalnych źródeł odsyła do lamusa. Kosztujący od 7 do 12 dolarów miesięcznie Netflix nie jest odpowiedzią dla wszystkich fanów filmów czy seriali, szczególnie lubiących być na bieżąco, jednakże rodzime usługi typu VOD wciąż tracą do niego całe lata świetlne. Na szczęście wiele wskazuje na to, że już niebawem również Polacy dołączą do światowej elity widzów, a nielegalne serwisy z filmami i serialami stracą sporą część swoich klientów.

*A o tym, że seriale mogą być prawdziwą kopalnią złota pisałem przed rokiem dla Pulsu Biznesu – zapraszam do lektury “Gra o Tron – fenomen z wielkimi pieniędzmi w tle“.

Fot. tytułowa: Esther Vargas/Flickr – CC BY

Submit a comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *