LEX Navigator – nowa usługa twórców LEXa

Przewijaj

Jak pewnie wiecie, jestem wielkim fanem LEXa (kto nie jest!), dlatego z entuzjazmem zgodziłem się przetestować stosunkowo nową usługę tej samej firmy – LEX Navigator.

Produkt ten w mniejszym stopniu skupia się na kompleksowym zebraniu ustaw i połączeniu ich z orzecznictwem oraz literaturą, tym razem tworzy zupełnie nowe treści wyrażone w postaci diagramów. Diagramy te są z kolei zbudowane w oparciu o przepisy proceduralne, m.in. z zakresu postępowania cywilnego, karnego, administracyjnego, podatków, prawa handlowego, prawa pracy, prawa budowlanego, zamówień publicznych czy ochrony zdrowia. Najbliższe memu sercu jest postępowanie cywilne i to właśnie tą wersją dzięki uprzejmości twórców bawiłem się przez kilka ostatnich tygodni.

Sam pomysł jest w swojej istocie świetny, zintegrowane z LEX-em diagramy przeprowadzają nas przez kolejne etapy procedur upewniając się czy aby wszystkie niezbędne formalności zostały dopełnione. Każdy z etapów postępowania jest również w szczegółowy, podręcznikowy sposób niemalże opisany, wyjaśniając – niczym laikowi – czemu ma służyć określone zachowanie, czasem swoje zalecenia podpiera orzecznictwem oraz wskazówkami ze strony twórców. Nad przygotowaniem diagramów czuwała dość zasłużona kadra naukowa, która – co bardzo istotne – na co dzień zajmuje się także aktywną praktyką prawa. Mimo to, język produktu określiłbym jako przystępny, co oczywiście też jest dużą zaletą.

Podoba mi się również fakt, że LEX Navigator nie proponuje liniowych rozwiązań. On przewiduje scenariusze i w zależności od przebiegu postępowania diagramy przybierają formy drzewka, które kierują nas w konkretnym kierunku. Całość, podobnie jak LEX, okraszona jest surową, żołnierską oprawą graficzną – trochę na miarę 2002 roku, choć jestem też świadomy, że branża prawna rzadko kiedy zwraca uwagę na tak prozaiczne, wizualne niuanse.

Nie mam wątpliwości co do tego, że Navigator to kolejny mocny produkt prawniczy w stajni Wolters Kluwer, zresztą sami twórcy dość mocno stawiają na jego promocję, produkując m.in. iście hollywoodzkie trailery usługi. (Niestety) nie jestem w stanie wcielić się w umysł prawnika z trzydziestoletnim stażem, który być może wszystkie opisane procedury ma w małym palcu, a do tego dokłada bagaż własnych doświadczeń. Jednak i przed tym argumentem Navigator stara się bronić, podkreślając, że zawsze jest na bieżąco z częstymi zmianami w procedurach. Nie mam natomiast wątpliwości co do tego, że program byłby prawdziwym skarbem dla większości mniej doświadczonych prawników, jak również… studentów przygotowujących się do egzaminów z procedur. Niestety, nie jest to oczywiście rozwiązanie na ich kieszeń.

Podejrzewam, że kiedy swoją premierę miał LEX, wielu prawników było bardzo sceptycznych wobec idei programu, który myśli za nich. Dziś trudno wyobrazić sobie pracę bez LEXa (lub konkurencyjnego oprogramowania o podobnym zastosowaniu) i myślę, że w przyszłości będzie podobnie z Navigatorem. Trudno dziś ocenić czy ten w perspektywie lat przetrwa jako odrębny produkt, natomiast zaproponowane rozwiązania na pewno wejdą do standardu pracy współczesnego prawnika.