Na łamach Techlaw.pl od czasu do czasu będę polecał książki związane z tematyką poruszaną w niniejszej witrynie. Biorąc pod uwagę jak wiele dodatkowych pytań i wątpliwości wzbudziło prawo cytatu, w pierwszej kolejności szczególnie mocno zachęcam do lektury książki Leszka Małka.
Prawo cytatu z mojej strony doczekało się krótkiego omówienia z uwzględnieniem treści ustawy i orzecznictwa. Art. 29 prawa autorskiego problematykę cytatu jedynie sygnalizuje, a sądy starają się dopasowywać go do zmieniających realiów. Jest to jednak jeden z tych przepisów, którego lektura notorycznie dostarcza większej liczby pytań, niż odpowiedzi. Zarazem jest jednym z tych przepisów, które notorycznie w błędny sposób są interpretowane przez osoby na niego się powołujące. Wreszcie, przepisów, za które ustawę o prawie autorskim tak kochamy lub nienawidzimy (zapewne w zależności od tego, po której stronie sporu aktualnie się znajdujemy).
Książka Leszka Małka to najbardziej kompleksowa publikacja na temat prawnoautorskiego wymiaru cytatu, jaką udało mi się znaleźć w polskich księgarniach. Liczące nieco ponad czterysta stron dzieło rozpoczyna dość staranne wprowadzenie na temat samej idei dozwolonego użytku i jego pozycji w polskiej ustawie o prawie autorskim, a następnie – co w literaturze dość typowe – czeka nas podróż po międzynarodowych konwencjach, pozycji cytatu w prawie Unii Europejskiej i najważniejszych systemów prawnych świata, a następnie rys historyczny cytatu na ziemiach polskich – przez wszystkich zaborców, dwudziestolecie międzywojenne i ustawę z 1952 roku, aż do dnia dzisiejszego.[/column] [column size=”one-half” last=”true”]
Wszystko to, tytułem dość obszernego wstępu, prowadzi do rozważań nad obecną formą statusu prawa autorskiego w polskim prawie, sporo uwagi poświęcono m.in. problematycznej wciąż “analizie krytycznej”. Osobiście jestem bardzo zadowolony z tego, że teoretyczne definicje prawa cytatu są bardzo gęsto podparte praktycznymi przykładami stosowania go w niemal wszystkich dziedzinach twórczości. Choć książka w swojej organizacji wyróżnia utwory audiowizualne, muzykę czy cytaty słowne, autor rozpatruje cytat także na mniejszych i nowoczesnych płaszczyznach, starając się zdefiniować np. czy są nim screeny z gier komputerowych. Cieszy podjęcie problematycznych kwestii, o które często pytacie mnie na maila – na przykład odnośnie tego jak prawidłowo oznaczać cytat muzyczny. Nie brakuje też konfrontacji z innymi konstrukcjami prawnymi, m.in. przedrukiem czy licencjonowaniem utworów, co jest istotne z punktu widzenia praktyków cytatów.
Smutną refleksją po lekturze książki L. Małka jest to, że choć stanowi ona obecnie zdecydowanie warte uwagi i najszersze omówienie polskiego prawa cytatu, za pojęciem tym wciąż kryją się nowe pytania i wątpliwości, których dostarcza nowy dzień i praktyka stosowania prawa, jak chociażby niedawny wyrok katowickiego sądu odnośnie cytatu w drodze linkowania (sprawa dotyczyła ochrony dóbr osobistych, ale być może pewnego dnia ktoś wpadnie na pomysł, by wyrok ten do prawa autorskiego zastosować per analogiam).
Jest jeszcze jedna kwestia, dla której warto przeczytać “Cytat w świetle prawa autorskiego”. To, że publikacja ta jest obowiązkową lekturą dla prawników zainteresowanych ochroną własności intelektualnej wydaje się oczywiste. Napisana przystępnym językiem książka powinna jednak trafić do księgozbiorów dziennikarzy, redaktorów i blogerów, twórców filmów na YouTube, fotografów czy muzyków, ponieważ omówione w niej kwestie dla niemal każdej z dziedzin twórczości są elementarne, a poziom wiedzy na temat poprawnego stosowania cytatu, zarówno wśród prasy, internautów, jak i muzyków… czasami pozostawia wiele do życzenia.
Fot. tytułowa: Enelin/Flickr ze zmianami, CC BY-SA 2.0